środa, 7 marca 2007

Bloody Sunday

Zaczyna się niewinnie: kostka czekolady. Potem druga i trzecia... mało. Kawałek ciasta? Nie, za słodkie! Schabowy z wczorajszego obiadu! Dzieci najwyżej zjedzą co innego... Naleśnik? A co mi tam... Potem gorączkowe poszukiwania sezamków, które dzieci schowały na "później". Stare, nietykane przez nikogo cukierki też sie nadadzą. Dobre będzie cokolwiek, byle uciszyć to nieznośne wewnętrzne RATUNKU wołane przez niewiadomo kogo do niewiadomo kogo. Ten nieznośny wiercący niepokój, rozdrażnienie, nerw, który szarpałby wszystko, co tego dnia nie zakopie się pod ziemie i nie przestanie oddychać w obawie przed ujawnieniem i obróceniem w proch i pył.

No coż... wielka polska szansonistka miała rację: są takie dni w miesiącu, że... bez kija i... tabliczki czekolady nie podchodź. No w ostateczności może być nawet kostka starego cukru....


Słoneczka-jajeczka



Proporcja na ok 30-40 ciasteczek:

225 g masła,
1/4 szkl cukru,
1 duże żółtko,
1 łyżka soku z cytryny,
1/4 łyżeczki soli,
skórka otarta z 1 cytryny
1 3/4 szkl. mąki,
ok. 1/4 szkl. zmielonych migdałów,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
6-7 łyżek ulubionego dżemu z cytrusów,


Ubij dobrze masło z cukrem. Dodaj żółtko, sok, skórkę i sól. Połącz wszystko. Podziel mąkę na dwie części, każdą z nich delikatnie wmieszaj. Dodaj migdały i mąkę ziemniaczaną, znów delikatnie wymieszaj. Mieszanka będzie bardzo lekka w konsystencji.

Teraz albo wyjmij całośc z miski z omączony blat albo ugniataj dalej ręką w misce. Ugniataj tylko tyle, żeby całość się połączyła w kulę. Nie można tego ciasta wyrabiac dłużej, bo jest w nim tyle tłuszczu, że zacznie się topić.

Zawiń w folię, włóż na godzinę do lodówki.

Wyjmij ciasto z lodówki, włącz piekarnik, nastaw na 180 stopni.

Formuj kulki wielkości orzecha włoskiego, każdą lekko zgniataj, palcem wykonując dośc głęboki dołek. Kładź na blachę wyłożoną papierem do pieczenia albo matą silikonową.

Piecz ok 20-25 minut albo do momentu aż brzegi będa wyraźnie zrumienione.

Wyjmij, w każdą jeszcze gorąca ciastkową dziurkę nałóż odrobinę dżemu. Przełóż na kratkę, zostaw do ostygnięcia.


Boże, jak to dobrze, że są na świecie słodycze!!!

Brak komentarzy: